Internet wypełniony jest ostrzeżeniami o przestępcach czyhających na nasze pieniądze. Jednakże bezczelność i pomysłowość ciemnej strony internetu jest na tyle mocna, że na brak ofiar nie mogą narzekać.

Ale trudno dziwić się ofiarom, że podają złodziejom swoje pieniądze na tacy jak przestępcy spokojnie i legalnie reklamują się w takich mediach jak Google czy na Facebooku. 
Dodatkowo oszuści swoje działania firmują takimi twarzami zaufania publicznego jak Prezydent Duda czy premier Morawiecki oraz państwowymi spółkami jak Orlen. (Jak widać bandyci podchodzą do swojego fachu z wyszukanym sarkazmem).

Abstrahując od satyrycznego wydźwięku sprawa jest bardzo poważna i może spotkać każdego.
W poniższych przykładach możecie Państwo przeczytać:


1. O Panu Macieju który stracił 750 tys. złotych właściwie na swoich oczach, a jak już nie miał pieniędzy to oszust zaciągnął na jego koncie kredyt na kilkadziesiąt tysięcy.
https://sekurak.pl/pan-maciek-kliknal-w-reklame-super-inwestycji-calosc-wspieral-wizerunek-znanego-polityka-gdanszczanin-stracil-750-000-zl/
2. O Pani Magdzie - księgowej - która co prawda zorientowała się, że pada ofiarą oszustów, ale na tyle późno, że i tak straciła 160 tys.
https://sekurak.pl/magda-stracila-160-000-zl-zadzwonil-do-niej-falszywy-bank-ktory-rowniez-instruowal-jak-przechytrzyc-prawdziwy-bank/